Hasałas ,krzyki ,wiwaty inaczej Fairy Tail .
Drzwi do gildi otwarły się ,a przez nie do środka wkroczyła ,bo nie weszła jak normalny człowiek , rudowłosa kobieta . Nie pytając nikogo dostojnym krokiem skierowała się do gabinetu Makarova . Po wyjściu na jej ręcę znajdował się czarny znak gildi . Coś za szybko - pomyślała brązowowłosa alkoholiczka upijając kolejny łyk trunku .
- Ohayo ! - z entuzjazmem i szczerym uśmiechem na twarzy białowłosa barmanka przywitała nowego członka gildii .
- Jestem Mira ,a ty jeste~
- jestem Cornel , miło mi - powiedziała ze sztucznym uśmiechem i z pospiechem podała jej dłoń .
Wzrok wszystkich skierował się na staruszka który trzasnął drzwiami wychodząc od siebie .
- Nie wiem jak wy ale ja mam chęć na imprezkę ! - wszyscy zawiwatowali pomysłowi mistrza. ,a impreza rozkręciła się na całego bez żadnych podejrzeń bez pytań po prostu kolejna balanga . Jak to w Fairy Tail . Lecz była pewna osoba która po raz pierwszy nie cieszyła się z hucznej imprezki .
^V^
-co ty tu robisz ? - zapytała już spokojnie z nutką goryczy by nie zdradzić jaki chaos panował teraz w jej sercu jak i w głowie . Starała się nie patrzeć mu w oczy ale co jakiś czas ich wzrok się spotykał . Chciał coś powiedzieć ale za każdym razem gdy rozchylał usta od razu je zamykał . Pustka .
Co on sobie myślał przychodząc tu ? Życie mu nie miłe ? On nadal nie rozumie co do niego czuje ?! - Kłóciła się ze samą sobą .
- odpowiesz mi ? -znów ten ostry głos . Czuł się jak na skazaniu . Atmosfera była tak gęsta ,że można ciąć ją mieczem .
- Erza ja ..~
- Co ?! Po co wróciłeś ! - jej oczy szkliły się ale nie miała zamiaru ronić swoich łez wiedział to . I był przekonany czemu tak się zachowuje .
- Wróciłem bo .. Jeśli mam być szczery wróciłem do ciebie - zbił ją tym z tropu .
- Przepraszam co ? D-do mnie ? Oszalałeś ..
- tak na twoim punkcie .. - Nie wierzyła własnym uszom tak łatwo te słowa wypływały z jego ust . Tak jak w tej chwili łzy z jej oczu . Jak to możliwe ?
Chciała coś powiedzieć ale ten tylko zbliżył się do niej co spowodowało dorodne rumieńce na jej policzkach .
- Cóż można powiedzieć ,że czuje się jak w jakimś romansidle .- Po chwili zaśmiał się ,a gdy i ona chciała uczynić to samo poczuła ciepło jego ust na swoich . Zamknęła oczy rozkoszując się tą chwilą.
To było zbyt piękne . Miała racje .
- Hmm aż taką słabość przejawiasz do tego gnoja tytanio ? - spojrzała w stronę z której usłyszała nieznany głos . I
Spowrotem w miejsce gdzie powinien siedzieć niebieskowłosy chłopak .
- Co to ma znaczyć !? - krzyknęła gdy zorientowała się ,że przed nią nie siedzi już jej ukochany ,a jakiś bialowlosy mężczyzna o błękitnych oczach . Wstał ,złapał za jej dłoń i szarmanckim gestem ucałował wierzch jej dłoni .
- Miło mi tytanio , twoje usta są przepyszne - oblizał się i zwinnym ruchem odskoczył od miecza który niespodziewanie zmaterializowal w jej dłoni i szybko znalazł się przy jego szyi - nie ładnie tak traktować gościa Erzo - zaśmiał się i zeskoczył na dywan tuż za szkarłatnowłosą - Ale ja niewychowany wiem jak się nazywasz ,za to ty nie wiesz jak ja - prychnęła i skupiła się na ostrzu przy jego szyi - jestem Shiro gwiezdny duch białego tygrysa - uklęknął - chciałem sprawdzić co czujesz do tego prostaka i mile mnie zaskoczyłaś - dotknął opuszkami palców swoich ust .
Przyglądała się jego zwinnym ruchom i po chwili przed jej oczami zawitała ciemność . Tak mroczna i przerażająca . Tak jak wtedy ..w tym pomieszczeniu gdy go zabrano . Bała się tak jak wtedy . Czuła to samo . Strach .
^V^
- Jellal ! - za chłopakiem biegła dziewczyna o długich różowych włosach - co ty robisz jesteśmy coraz bliżej magnolii - zapytała miedzy długimi oddechami gdy w końcu go złapała - nie możemy ! Oboje zostaniemy złapani - złapała go za rękę - o co chodzi ? Mów ! Znam cię jesteś jak mój brat ! - zaniemówił gdy to usłyszał zreszta nie pierwszy raz jest w tak dziwnej sytuacji - ja muszę tam iść Meredy boje się o ...no O "nią" mam złe przeczucia ..- spuścił wzrok ,rumieniec wyskoczył na jego twarzy . Otworzyła szeroko oczy nie tylko ze zdziwienia ,że ten maruda i człowiek pokuta się rumieni ,tylko przez kogo to robi. Przytuliła go i zapiszczala ze szczęścia - no to na co czekamy ! Do twojej tytanii ! - mówiąc to wskazała na miasto ,które było widoczne na horyzoncie i ruszyła na przód.
^V^
- Lucy stój - usłyszała jego głos i poczuła jego rękę na swoim nadgarstku . Zatrzymała się - czy ty znowu idziesz czatować pod jej domem ? - zapytał ,widząc iż ma racje przytulił ją i złożył lekki pocałunek na jej malinowych ustach - idziemy ale proszę cię czy ty zawsze gdy masz przeczucie ,że coś jej grozi musisz od razu do niej iść ? - zagryzła dolna wargę i spojrzała w jego zielone oczy po czym przytaknęła - ahh no to nic chodź ale to ostatni raz dzisiaj .. Wiesz ja - popatrzyła na niego gdy już wyszli i gdy zamknęła drzwi - martwisz się ? - dokończyła za niego z uśmiechem na twarzy .
- Tak Lucy ...cholernie się o ciebie martwię - wymówił to zdanie i splątał razem ich dłonie .
Zaczerwieniona wtuliła się w jego ramię.
W ciszy kroczyli w stronę mieszkania ich przyjaciółki.
^V^
Zauważyli bialowlosego chłopaka wychodzącego z czyjegoś mieszkania trzymając na rękach .. !
-Erza ! - krzyknął i pobiegł w stronę tego dziwnego człowieka .
Kiedy się odwrócił uśmiechnął się kpiąco widząc przed sobą czlowieka ,który podobno był jego panem w przeszłości. Klęknął i prychnął .
- Jak miło cie widzieć panie .. - zwrócił swoje oczy na szkarłatnowłosą złożył na jej czole pocałunek i położył ją na ziemi .
- jeszcze nie zdążyłem się z nią pobawić ..- na jego twarzy pojawił się grymas świadczący o jego niezadowoleniu.
- ale gdybyś panie widział jak ta kobieta cieszyła się na pana widok jak niedowierzała gdy wyznałeś jej miłość i jak się cieszyła gdy ją pocałowałem .. Znaczy ty ..hahahah ! - zaśmiał się widząc ,że to co powiedział zabolało granatowowłosego.
- Nie wybaczę ci tego pożałujesz po za tym nie przypominam sobie byś był kiedyś moim sługa wiec o co w tym cho~ - nie dokończył gdy oboje usłyszeli donośny głos za plecami gwiezdnego ducha.
- Shiro !!! - brzmiało to jak ryk lwa ..co najmniej nie człowieka.
Niebieskooki wzdrygnął się kiedy zauważył rudowłosego mężczyznę w garniturze ,który pojawił sie tóż przed nim.
- To nie tak jak myślisz Leo-sama .. - wypowiadał te słowa z szacunkiem jak i strachem -ty żyjesz .. Ale przecież twoja właścicielka ..ty .. jak ?- zapytał ,a jego odpowiedzią okazała się pięść w brzuch i cichy szept do ucha - lepiej uważaj tygrysie ..- po czym upadł na plecy. Zza zodiakiem lwa stała dwójka magów różowowłosy chłopak -Natsu i tuż obok niego blondynka o czekoladowych oczach -Lucy .
Spojrzenia wszystkich się spojrzały, jedynie Tytania i Meredy ,która starała ją obudzić nie uczestniczyły w wymianie przenikliwych spojrzeń.
- Jellal ..-wysyczał Natsu ale opanował się przypominając sobie Nirvane jak go uratował i obietnicę ,którą złożył blondynce.
- Unieruchomiony Lucy - w stronę maginii skierował się Leo w ręce trzymając biały klucz ,wręczył jej go i znikł.
- Shiro .. Gwiezdny duch tygrysa jeden z 7 kocich kluczy .. - wyszeptała jakby do siebie podchodząc do Brązowookiego chłopaka - teraz trzeba znaleźć resztę .. Ale to nie ważne . Cieszę się ,że jesteś - podała mu dłoń - już się bałam ,że ona sobie coś zrobi - zaśmiała się widząc jego minę - dowiesz się potem ,a teraz musisz mi odpowiedzieć na pytanie - pociągnęła go na stronę co nie uszło uwadze rożowowłosemu .
- powiedz mi czy ty ją kochasz ? - zapytała prosto z mostu . Wtedy zauważyła ,że za dużo przebywa z Natsu ,który zresztą właśnie ich podsłuchiwał.
Już miał odpowiedzieć kiedy oboje zobaczyli jak szkarłatnowłosa leżąca w ramionach Meredy nieopodal ,się wybudza.
^V^
Co za gildia miała ich już dość. Do tego jeszcze dłużej musi się z nimi użerać odkąd wie ,że ten głupkowaty duch został zatrzymany i nie uprowadził Tytanii. Ale upierdliwe ! - warknęła w myślach uderzając w drzewo pięścią.
- Jeszcze was zniszczę ! - wysyczała.
I znikła.
------------------------------------------
Nic nie powiem nie mam nic na swoje usprawiedliwienie .. Przepraszam .
First ! Po pierwsze... NAPRAW SZABLON BLOGA ! Wkurzają mnie te latające kółka ;/ Musiałam sobie tekst skopiować do notatek XD. Rozdział jak zawsze. Ciekawy ! Ciekawy! :D Mimo, że chyba nie stawiałam tutaj żadnych rozdziałów, ale czytałam każdy ! ^^ Tylko ta nowa... Jest podejrzana. Czyż, nie ? :D Tylko szkoda, bo nie było zmianki o Laxus'ie. Naszym mentorem XD Mam nadzieję, że pojawi się w najbliższym rozdziale ! :D Skoro w nagłówko masz Dreyar'a, to znaczy, że go lubisz. Po za tym piszesz opowiadanie mniej więcej o nim, więc zapraszam do mnie :D
OdpowiedzUsuń,,http://fairytailtwoworlds.blogspot.com/"
Tam znajdziesz Laxus'a, chyba wszędzie o.O ? A kto wie xD
Akcja z Erzą była bardzo fascynująca ! Tyle emocji na raz:D A Jellal jak zawsze xD Nieśmiały Hahhha xDDD Czekam na kolejny rozdział z niecierpliwością ! Życzę zdrowia i weny, pozdrawiam ! ja ne !