Natarli na siebie ,
oboje wiedzieli ,że cała ta walka jest przykra i na pewno poleje
się krew ,a wraz z nimi łzy . Byli coraz bliżej , widzieli zapał
i energie w swoich oczach . Pięść Laxus'a wgniotła się w zbroję
Trevora za to miecz rycerza chybił i nie trafił w głowę .
- Dlaczego mu pomagasz .? - zapytał
blondyn wymieniając się wciąż ciosami . Widział miecz
nacierający na niego ,w ostatniej chwili złapał go w dłoń co
spowodowało dość głęboką ranę na którą nie zwrócił uwagi
, wyrwał ostrze z rąk bruneta odwrócił i powalił przeciwnika
rękojeścią .
-Bo nie chce być śmieciem . -
odpowiedział nie patrząc w błękit oczu jego przeciwnika .
Laxus przybliż ostrze miecza do szyi
wroga i wysyczał ze złością .
-I tak nim jesteś .. wolisz ratować
własną dupę ceną życia wielu ludzi niż pomóc . . Ona Ci ufała
.. byłeś jej jedynym przyjacielem w trudnych dla niej momentach
życia tu .. i tak po prostu ją zdradziłeś ! Przyjaciel jest jak
rodzina !.. - Był wściekły chciałby go zabić lecz nie chciał
się zniżać do jego poziomu , podniósł jakiś łańcuch i
obwiązał Trevora całego mocno zaciskając - Rada się wami zajmie
.. - dodał i odwrócił się w stronę przyjaciół lecz to co
zobaczył nie polepszyło mu humoru .
Dziewczyna w swej białej zbroi leżała
na ziemi . Jej niegdyś piękne blond włosy były posklejane
czerwoną cieczą . Żyła . Tego był pewien lecz nie była w dobrym
stanie , klęknął przy niej by wziąć ją na ręce i wtedy
zauważył nie duży wisiorek w kształcie błyskawicy na jej szyi .
Dostała go od niego dzień przed jej zniknięciem . Gdyby nie
obecność przyjaciół dawno by się rozkleił .
Kilka chwil wcześniej ..
Jej włócznia odziała
się w błyskawice i przebiła jej napastnika , niestety nawet teraz
nie miał zamiaru umrzeć . Zacisnął dłoń na rękojeści i
ponownie zaczął wymachiwać ostrzem we wszystkie strony , tym razem
udało mu się trafić w odsłoniętą część ciała czym było
lewe udo . Głęboka rana szybko dała o sobie znać , upadła na
jedno kolano i spojrzała na Jerola .
-czemu tak bardzo Ci na tym zależy ?!
- miała łzy w oczach , nie spodziewała się ,że do tego dojdzie
nie tego chciała . Łzy powoli zaczęły spływać po jej bladych z
wycieńczenia policzkach . -Bo chce władać światem ! A twoja moc
jest potężna ! - wyglądał jak opętany nie mógł już wytrzymać
i podszedł do niej bliżej .
-Ale ta moc jest taka sama jak inne
moce smoczych zabójców ! - Spojrzał na nią i uśmiechnął się
chwycił ją za podbródek i uniósł głowę nieco wyżej . Jej oczy
błyszczały od łez .
- Nie jest taka sama .. zauważ ,że
twój smok wychował Cię z tą mocą ,a na dodatek uratował mu
życie ! - wskazał na walczącego blondyna – więc był potężnym
stworzeniem … chcę tę moc …lecz gdy zginiesz ..wraz z twoim
sercem umrze moc błyskawic , domyślasz się co to znaczy … -
powiedział cicho do jej ucha i zaśmiał się .
- NIGDY ! - krzyknęła . W jej ręce
pojawiło się światło , które wbiło się w jego serce jak
miecz .
Z wycieńczenia padła na zakrwawioną
podłogę , straciła zbyt dużo krwi by być wciąż przytomna .
Jedyne co widziała przed czernią byli
jej przyjaciele .. żywi .
~;_;~
Byli już w gildii , wszyscy jak
dawniej świętowali , cieszyli się i śmiali (rymy wylewają się
ze mnie jak dymy ) Tylko on siedział na korytarzu w skrzydle
szpitalnym czekając aż się wybudzi .
- Laxus – san ! - mała
granatowowłosą dziewczynka podbiegła do blondyna i spojrzała na
jego zmartwioną twarz . Podeszła bliżej i usiadła obok niego .
-Niech pan się nie martwi , ona jest
silna . - uśmiechnęła się . - da sobie radę - dodała . I
powoli wstała chcąc odejść lecz zatrzymała ją duża silna dłoń
.
-Dziękuje .. - usłyszała .
-Dziękuje .. - usłyszała .
~;_;~
-Booże natsu co to ma być ?! - krzyknęła oburzona blondynka patrząc na stary śmietnik , na który mieli zamiar wejść . - ja tam nie wchodzę … w życiu ! - odwróciła się . Lecz nagle poczuła jak traci grunt pod nogami . Krzyknęła gdy zauważyła różową czuprynę . - baka .. - prychnęła pod nosem .
A on nie zwracając na to uwagi ruszył przed siebie .Doszli do jakiejś starej chatki na końcu tej „ posiadłości” .
- Natsu .. czy to na pewno tu mieszka nasz zleceniodawca .?? - dziewczyna opuszczona już na ziemie nie pewnym krokiem ruszyła przed siebie . Zatrzymał ją nie kto inny jak różowo włosy chłopak .
- Bo znowu Ci się coś stanie księżniczko - uśmiechnął się w taki sposób jaki ona kochał .. Zaraz , zaraz co ona plecie ! Pacnęła się w głowę .
- Lucy czemu się bijesz .? - zapytał zdezorientowany chłopak . Nagle dziewczynę olśniło .
- N-natsu .. a gdzie happy .? - zapytała rozglądając się za swoim małym przyjacielem . Napotkała wzrok smoczego zabójcy i lekko się speszyła . - Co się tak patrzysz .? Jakbyś mnie nigdy nie widział ..phi .. - prychnęła i odwróciła się w innym kierunku .
Chłopak chwilę się zastanawiał ( Natsu myśli i się zastanawia O_o )
- Czy mówił Ci ktoś jaka jesteś piękna .? - zapytał ją ,a dziewczyna cała czerwona nic nie odpowiedziała i ruszyła przed siebie .
- Tak … - spuściła głowę i odwróciła się do maga . Zdziwiły go łzy w jej oczach . Podszedł do niej i mocno przytulił poczuł jak magini gwiezdnej energii niepewnie odwzajemnia uścisk . - mój tata … mój tata mi to powiedział … - Pogłaskał ją po głowie ,a co ważniejsze pocałował czule w głowę .
- Już ciii … przecież masz nas ! - Znów to zrobił … uśmiechnął się w ten zabójczy sposób .- A teraz chodź musimy przecież wykonać misję ! - złapał ją za rękę i oboje pobiegli do starego budynku .
Powoli otworzyła drzwi rozglądając się .
- hallo ? Jest tu ktoś ? - zapytała wchodząc dalej ,a za nią wszedł chłopak .
- Ciemno tu trochę nie sądzisz ? - zapytał i podszedł bliżej dziewczyny . Na jej twarzy pojawił się mały słodki rumieniec . Popatrzała na niego swoimi pięknymi czekoladowymi oczami i … uśmiechnęła się .
- Tak … masz rację jest ciemno pozwalam Ci użyć ognia . - zachichotała po czym stanęła na palcach i dała mu buziaka w policzek . Jeszcze raz na niego spojrzała , w jego dzikie zielone oczy .
- Dziękuje za komplement - ponownie zachichotała – jesteś słodki gdy się rumienisz ! - zaczęła się śmiać . Trochę się oburzył lecz rumieniec wciąż tkwił na jego policzkach . ( ponownie ) Podszedł bliżej magini i złapał ja za podbródek unosząc twarz lekką do góry spojrzał jej głęboko w oczy i pocałował . Cała oblała się rumieńcem i otworzyła szeroko oczy . Mag nagle zaczął się śmiać .
- ty też słodko wyglądasz gdy się rumienisz ! - Nie mógł się opanować od śmiechu i usiadł na ziemi .
-Booże natsu co to ma być ?! - krzyknęła oburzona blondynka patrząc na stary śmietnik , na który mieli zamiar wejść . - ja tam nie wchodzę … w życiu ! - odwróciła się . Lecz nagle poczuła jak traci grunt pod nogami . Krzyknęła gdy zauważyła różową czuprynę . - baka .. - prychnęła pod nosem .
A on nie zwracając na to uwagi ruszył przed siebie .Doszli do jakiejś starej chatki na końcu tej „ posiadłości” .
- Natsu .. czy to na pewno tu mieszka nasz zleceniodawca .?? - dziewczyna opuszczona już na ziemie nie pewnym krokiem ruszyła przed siebie . Zatrzymał ją nie kto inny jak różowo włosy chłopak .
- Bo znowu Ci się coś stanie księżniczko - uśmiechnął się w taki sposób jaki ona kochał .. Zaraz , zaraz co ona plecie ! Pacnęła się w głowę .
- Lucy czemu się bijesz .? - zapytał zdezorientowany chłopak . Nagle dziewczynę olśniło .
- N-natsu .. a gdzie happy .? - zapytała rozglądając się za swoim małym przyjacielem . Napotkała wzrok smoczego zabójcy i lekko się speszyła . - Co się tak patrzysz .? Jakbyś mnie nigdy nie widział ..phi .. - prychnęła i odwróciła się w innym kierunku .
Chłopak chwilę się zastanawiał ( Natsu myśli i się zastanawia O_o )
- Czy mówił Ci ktoś jaka jesteś piękna .? - zapytał ją ,a dziewczyna cała czerwona nic nie odpowiedziała i ruszyła przed siebie .
- Tak … - spuściła głowę i odwróciła się do maga . Zdziwiły go łzy w jej oczach . Podszedł do niej i mocno przytulił poczuł jak magini gwiezdnej energii niepewnie odwzajemnia uścisk . - mój tata … mój tata mi to powiedział … - Pogłaskał ją po głowie ,a co ważniejsze pocałował czule w głowę .
- Już ciii … przecież masz nas ! - Znów to zrobił … uśmiechnął się w ten zabójczy sposób .- A teraz chodź musimy przecież wykonać misję ! - złapał ją za rękę i oboje pobiegli do starego budynku .
Powoli otworzyła drzwi rozglądając się .
- hallo ? Jest tu ktoś ? - zapytała wchodząc dalej ,a za nią wszedł chłopak .
- Ciemno tu trochę nie sądzisz ? - zapytał i podszedł bliżej dziewczyny . Na jej twarzy pojawił się mały słodki rumieniec . Popatrzała na niego swoimi pięknymi czekoladowymi oczami i … uśmiechnęła się .
- Tak … masz rację jest ciemno pozwalam Ci użyć ognia . - zachichotała po czym stanęła na palcach i dała mu buziaka w policzek . Jeszcze raz na niego spojrzała , w jego dzikie zielone oczy .
- Dziękuje za komplement - ponownie zachichotała – jesteś słodki gdy się rumienisz ! - zaczęła się śmiać . Trochę się oburzył lecz rumieniec wciąż tkwił na jego policzkach . ( ponownie ) Podszedł bliżej magini i złapał ja za podbródek unosząc twarz lekką do góry spojrzał jej głęboko w oczy i pocałował . Cała oblała się rumieńcem i otworzyła szeroko oczy . Mag nagle zaczął się śmiać .
- ty też słodko wyglądasz gdy się rumienisz ! - Nie mógł się opanować od śmiechu i usiadł na ziemi .
-------------------------------------------------^V^------------------------------------------------------
Na tym skończę … czuję się
spełniona . I mam nadzieję ,że wam się choooć troszeczkę
spodoba . Trochę za dużo mojej postaci wybaczcie . Jak widzicie
zaczynają nam się wątki miłosne z wszystkimi bohaterami :)
Wybaczcie ,że już w piątym rozdziale łącze Natsu i Lucy ale nie
mogłam się powstrzymać . Tak więc zachęcam do komentowania i
poprawiania ^^ Bye bye !
Aaa i przepraszam ,że tak długo nie wstawiałam nic … wybaczcie !
Aaa i przepraszam ,że tak długo nie wstawiałam nic … wybaczcie !
Takie NaLu że aż muszę skomentować! Gomenne że nie komentuję, ale do czasu do czasu czytam, po prostu jestem fanką blogów o NaLu tak wiesz jako główni bohaterowie. Muszę się w końcu zabrać za twój szablon, ale wszelkie programy na moim komputerze się nie słuchają, ale na pewno go zrobię. To było naprawdę słodkie, "jesteś słodka jak się rumienisz" kawaii. Nie ma to jak dodać sobie pewności siebie pocałunkiem z ciemnej jaskini, tam nikt ich nie słyszy...i nie widzi. Nic nie szkodzi że już tutaj ich łączysz, Natsu i Lucy nigdy za dużo. A szczególnie Salamandra i jak ty to doskonale opisałaś dzikich, zielonych oczu. Co ja bym dała za taki widok. Życie normalnie. Miłość rośnie w okół nas. Nnaprawdę super blog i rozdział, poruszył nawet mnie, osobę z typem charakteru tsundere. Nie wiem co napisać, a no tak nie smuć się twój blog będzie jeszcze popularny, to dopiero początki. Zawsze są najgorsze na początku nie miałam komentarzy przez miesiąc albo i więcej. A ty już 4 obserwatorów. Uśmiechnij się i z dobrym humorem pisz dla nas kolejny rozdział.
OdpowiedzUsuń~Shiina (NatsuSalamander)
NaLu !!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńTo nic że tak wcześnie i tak mam zaciesza ! :D
Jejejejejejejejejejejejej...słodko to opisałaś >.<
A Laxus....rozkleja się nam :D
Ale to nie takie złe xd
Wybaczam że tak długo nie dodawałaś notki xd
Pozdrawiam :3
Jakiee to uroczeeeeee ~ ♥
OdpowiedzUsuńLaxus się rozkleja...
Wrażliwy chłopczyk,bo on tylko udaje takiego z kamienia xD
NALU ~!!
Taki baaaaardzo uroczy ten roździał. :3
Ładnie to opisałaś.
Propo "marzeń ,nadziei i pomysłów" Chciałabym się dowiedzeić czegoś iećej o przeszłość Katriny i może Trevora, takie wspomnienia z przeszłości. ciekowaśc mnie zżęra jakibyś miała na to wszystko pomysł.
Byliby taką grupką przyjaciół.. Takie urocze dzieciaczki~
Dobra ode mnie tyle już..
Pozdrowionka, życze duużo weny i... :hug: :D
~ Redfox (Foxy Chan)
No masz rację .. lecz zepsułaś niespodziankę .. to właśnie mało być w następnym rozdziale :3 Ahh no nic dziękuję i oczekuję u Ciebie nowego rozdziału :*
UsuńLaxus, jakie mądre słowa. Szkoda tylko, że nie tylko na blogach, przyjaciele zostawiają, wtedy gdy sięich potrzebuje. Laxus = wisiorek z błyskawicą. Zawsze. Wszędzie. Forever and Ever <3
OdpowiedzUsuńAle ja nie domyślam się o co chodzi! O co? Że co on chce mieć z nią dzieci, czy jak? Nie wiem, tylko to mi przychodzi na myśl.
To wszystko jest takie słodkie…. <3 *Tryb Kawaiisłeetaśna TĘCZA: ON*
„- Lucy czemu się bijesz .?” – BO MOGĘ, A CO?
„- Czy mówił Ci ktoś jaka jesteś piękna .?” Natsu nie poznaję cię…No dobra, po tych ostatnich scenach u mnie na blogu nie powinnam mówić takich głupot xD
Te, po ciemku! Ej, ej, pohamujcie te dzikie rządze, bo jeszcze się dzieci w pierwszej sadze dorobicie!
Znów koniec w takim momencie x.x a oto moja mna 3: tak, to jest specjalnie, nie zrobiłąm tego źle. Naprawdę mam taką minę. Chociaż…może to i dobrze, że skończyłaś w tym momencie. Bóg wie, co oni tam będą robić. A zresztą, przecież następny rozdział przeczytam za chwilę xD
Dobre wiadomości:
OdpowiedzUsuńMądre słowa wypowiada Laxus.
Natsu i Lucy - Kawai!
Czemu kończysz w takim momencie ?
Sceny walki - wielki plus!
Złe wiadomości:
Błędy, błędy i błędy.
Trochę brak kanonu.
Ale wybaczam.
Do następnego rozdziału.