środa, 18 września 2013

4.Nieprzyjemne uczucie

Ocknęła się w ciemnym i dość wilgotnym miejscu . Było ciemno lecz na tyle widocznie by zauważyć ,że po drugiej ścianie „pokoju” jest ktoś jeszcze . Chciała się przyjrzeć dokładniej lecz nagle coś ją przestraszyło .
-Witaj panienko .. - powiedział ktoś łapiąc ją za rękę , okazało się ,że była to jej znajoma z kwiaciarni w pobliskim miasteczku . Otwarła szerzej oczy gdy spostrzegła ,że na twarzy kobiety widnieją sińce i różne zaschnięte już strużki krwi .
-Co Ci się stało ?! - zapytała przerażona i wtedy zauważyła ,że tak jak kwiaciarka jest przykuta dość masywnymi kajdanami do ściany .
-Cholera .. - próbowała się wydostać . Na marne. Kobieta ponownie złapała ją za rękę i powiedziała szepcząc .
-To panicz Jerol tak panienkę urządził , lecz proszę się o mnie nie martwić wszystko w porządku – uśmiechnęła się .
Właśnie w tym momencie do pomieszczenia wszedł jakiś żołnierz i podszedł do staruszki . Odpiął kajdany i z , co zdziwiło blondynkę , delikatnością wyprowadził kwiaciarkę . Domyśliła się ,że jak ją już złapano nie potrzebują nikogo innego . Wciąż ciekawiła ją postać po drugiej stronie wyglądała jakby nie była przypięta , tylko dlaczego nie uciekała ? A zresztą musi pomyśleć co zrobić , pożegnała się z Laxus'em ale bała się śmierci ,tego ,że już go nie zobaczy . Poczuła coś mokrego i ciepłego na swoich policzkach . To łzy . Nie mogła tego dłużej w sobie trzymać musiała się wypłakać przecież nie będzie płakać przy tym dupku . Rozkleiła się . Podkuliła nogi pod brodę i cicho pomiędzy szlochem wymruczała .
Nie... chce... umierać ...- przetarła łzy i spojrzała do góry . - chcę ….chcę Cię ujrzeć Laxus … - posmutniała lecz dopiero po chwili zobaczyła ,że postać spod ściany znikła . Jej umysł już zaczął płatać jej figle .

                                                                           ~;_;~

-Laxus już jest w środku więc nie możemy zrobić niczego głupiego – powiedział Fried spojrzawszy na Elfman'a ,którego wziął razem z Mircią , Eve oraz Bisclow'em .  
-Zrobię to jak prawdziwy mężczyzna ! - krzyknął za co zapłacił zdzieleniem go wahlarzem w głowę przez kobietę wróżkę i spotkanie przerażającego spojrzenia .
-Kiedy dostaniemy sygnał ,którym będzie oczywiście błyskawica wkraczamy , zrozumiano .? - popatrzył na grupę ,która tylko przytaknęła . I chórem odpowiedzieli .
-Aye . - uśmiechając się przy tym szeroko .
                                                                           ~;_;~

Rozglądała się po pomieszczeniu jakby bała się ,że nagle coś skądś wyskoczy . Nagle pisnęła czując ciepłą dużą dłoń na swojej lecz druga taka sama dłoń zakryła jej usta .
-Cii .. - powiedziała postać po czym puszczając ją zdjęła kaptur . Jej oczy zrobiły się wielkie jak spodki ,a po chwili napłynęły do nich słone łzy . Nie mogła się powstrzymać od przytulenia go lecz łańcuchy krępowały jej ręce i nogi .
-L-laxus … - powiedziała z taką czułością . A on widząc łańcuchy przytulił ją jakby nie widział jej przez nie wiadomo ile chociaż tak się czuł .Może to trochę przerażające lecz złapał kajdany i rozerwał je pomagając dziewczynie wstać . Nie czekał zbyt długo i przez malutkie okienko wystrzelił błyskawicę ,którą zobaczyła drużyna zebrana by odbić smoczą zabójczynie .Chciał wyjść gdy nagle stracił przytomność . Katrin oszołomiona szybko spojrzała na oprawcę był nim Trevor . Jej wzrok był przerażający i potrafił wywiercić dziurę w mózgu ( jak ktoś go miał ).
-Czemu to zrobiłeś !? -krzyknęła . - Jeśli się nie odsuniesz to ...!.... - nie dokończyła gdyż zamarła na widok drugiego mężczyzny za strażnikiem . Był nim Jerol we własnej osobie .Złapał ją za rękę i przyciągnął do siebię łapiąc za podbródek przyciągając lekko do swojej twarzy .
-nie uciekniesz mi tak szybko kochana . -uśmiechnął się i spojrzał na jej twarz . - nie mogę przecież wypuścić tak cennego skarbu . -szepnął jej do ucha . Nagle usłyszeli hałas ,a ona korzystając z nieuwagi swojego wroga wyrwała się z jego rąk i kucnęła przy blondynie . Zaczęła nim trochę szturchać  ( dźg , dźg )
- Laxus ! - Krzyknęła co spowodowało wyrwanie z transu dwóch mężczyzn .
A on leżąc sobie wygodnie na kamiennych płytach otwierał leniwie oczy . Po chwili jednak wstał szybko i osłonił swoją "przyjaciółkę " przed atakiem Trevor'a blokując go błyskawicami ,które od razu poraziły biedaka . Do ciemnego pomieszczenia wpadła część Fairy Tail co strasznie zdziwiło dziewczynę . Za nimi wbiegło około ośmiu innych strażników  z którymi zaczęli od razu walkę . Laxus wciąż się chwiejąc stał pomiędzy Jerol'em ,a Katrin .
-odsuń się . - Powiedziała uśmiechając się - poradzę sobie nie musisz się o mnie martwić ,-powiedziała  wychodząc za blądyna -  pomóż reszcie - dodała gdy zauważyła kolejną " falę " strażników .
- dawno się nie bawiliśmy kotku . -powiedział sucho lecz z uśmiechem  . - No chodź tu do mnie i pokaż mi tą moc ! - wykrzyczał przydziewając w dłonie miecze ,które momentalnie w jego dłoni zapłonęły zielonym ogniem dokładnie takim jak kolor jego oczu . Czarne włosy były dłuższe niż zapamiętała ,a on wydawał się być bardziej chory psychicznie niż gdy stąd uciekała .
Pierwszy ruch wykonał on podnosząc miecze do góry i zamachując się by pociąć przeciwnika na kawałki . Widziała ten obłęd w jego oczach i chęć mordu ,lecz ona ze swoją zwinnością jak błyskawica uniknęła ataku przywdziewając na siebie białą zbroje . Jej blond włosy ,które do niedawna sięgały pasa były spięte w dość wysokiego kucyka  , Błękitne oczy zmieniły kolor na złoty  , niebieskie pasmo na grzywce ,która opadała na jej twarz z dwóch stron znikło . Zielonkawe spodnie zastąpiły czarne skórzane ,a buty zmieniły barwę na taką co zbroja  . Tatuaż pod okiem ,który przedstawiał trzy czerwone kropki pod lewym okiem oraz czerwona linia przypominająca bliznę na tym samym oku zmieniły barwę na błękit . W ręce trzymała srebrną włócznie obwiązaną rzemykiem .
- Tego chcesz .?! - zapytała kpiąco - to spróbuj sobie wziąć . - Ruszyła . 
Laxus spojrzał na nią ,a może nie na nią . Patrzył jak głupi w blondynkę walczącą z jakimś pajacem  ,wyglądała nieziemsko  niczym anioł bez skrzydeł . A on przez nieuwagę dostał w brzuch od Trevor'a i poleciał na drugą stronę lochu jeśli można to miejsce gdzie się znajdowali tak nazwać . Wstał ruszając z pięścią pokrytą błyskawicami w stronę przeciwnika , ten nie będąc głupi wyciągnął miecz i ruszył na blondyna .

    -------------------------------------------------^V^----------------------------------------------------

                                A jednak ktoś to czyta ! JUPI !  *skaczę uradowana* 
                            dobra komentujcie i poprawiajcie mnie jeśli coś źle zrobiłam :3 
       Następny rozdział .. hmm jeszcze nad nim nie myślałam ale jak widzicie w końcu waaaalka ! 
                                                Hehe dobra dziękuję tym co czytają :* 
I znowu z dedykacją dla NatsuSalamander za to ,że mnie wspiera i pomaga ! Kocham cię Natsu-sama ! 
                     

4 komentarze:

  1. ....
    Aha...?
    Nie no spx, to twoje opowiadanie i takie tam, ale mnie nadal oczy bola od czytania.
    Jak dla mnie kolor jest zbyt zlewający się z tłem.
    Ale dobrze że chociaż notka poprawiła mi humor :D
    Walka !!
    No...przynajmniej jej urywek xd
    Już nie mogę się doczekać CD.
    *.*

    Pozdrawiam :3

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja tu dołączam do grona czytelników~! o|´・ω・`;|ツ
    Wiesz fajnie piszesz,chociaż momentami się gubiłam ,ale idzie ci coraz lepiej. Walki bardzo fajnie opisujesz *w*
    Niech im nakopią!
    Podoba mi się to ~!
    i ten...
    LAAAAAAAAXUS xD
    Czekam na kolejny rozdział z niecierpliwością :D
    ~Jenny Redfox (Foxy-chan)

    OdpowiedzUsuń
  3. Yaaaay~! Ten początek taki słodziutki. Wow. Uszanowano. Katarina taka smutna. Wyobraźnia taka figlarna.
    Przepraszam że mówię piesełowym slangiem, ale to mój sposób, żeby odreagować stres. Meredis całkiem się załamała, musiałam ją na razie nafaszerować jakimiś ALEVE i położyć, bo tak ją głowa bolałą, że pała jak kawka. Mam tylko nadzieję, że na mnie się to nie odbije.
    Aye? Coś mi trudno wyobrazić sobie Elfman w roli „Aye” xD Laxus! Jak coś ci się stanie, to nie ręczę za siebie i Mercię, jak tylko się obudzi!
    Co? Laxus tak łatwo pozbawiony przytomności?! Kim ty jesteś i co zrobiłeś Laxusowi! >(○_○)< Zginiesz marnie, zginiesz marnie…
    Laxus! Skup się na walce! Bo jak nie, to naślę na ciebie Annikę i podczas treningu zrobi ci pianę z mózgu jak się nie przyłożysz! Co ty myślisz, ze po co ona cię trenowała xD
    Co do rozdziału, zastrzeżeń nie mam (chyba że brak LAXANY xD) ale kochana….błędy T^T ja jestem strasznie na to cięta, i chociaż sama robię full błędów, to najczęściej tylko dlatego, ze nie mam czasu poprawić, ale proszę cię, jak znajdziesz chwilkę to popraw :*
    Buziaki :*:*:*:*:*:*:*

    OdpowiedzUsuń
  4. Hmm... Trochę w tym wszystkim brak kanonu, no ale.
    Laxus nie może skupić się na walce ? Nie bywałe!
    Lecę czytać dalej!

    OdpowiedzUsuń